- autor: darurb11, 2009-05-09 11:47
-
Nieznaczną porażką naszego zespołu zakończył się mecz z wicedliderem (liderem) Orłem Łękawica.
Początek gry to przewaga naszego zespołu, kilka niezłych składnych akcji i nawet bramka, niestety nie uznana przez arbitra (pozycja spalona Marcina Bieguna). Po 10 minutach mecz się wyrównał i goście coraz częściej zaczęli zagrażać bramce bronionej przez Patryka Pieczarę. W 20 min. sędzia dopatrzył się faulu na zawodniku gości w naszym polu karnym i podyktował "jedenastkę " przeciwko naszemu zespołowi. Mimo tego, że Patryk Pieczara wyczuł intencje strzelającego, strzał był na tyle precyzyjny,że piłka pewnie wpadła do naszej bramki. Trzeba w tym miejscu dodać, że to juz trzecia bramka z karnego zdobyta przez Łękawice w meczach z nami (dwie stracilismy w pierwszym spotkaniu na jesieni przegranym 1:5). Po zdobyciu bramki goście z Łękawicy poszli za ciosem i kilka razy bliscy byli podwyższenia rezultatu. Nasza obrona zaczęła popełniać seryjnie błędy. Tylko nieskuteczności gości zawdzięczmy to, że na przerwę schodziliśmy z jednobramkową stratą. Po przerwie znowu zaatakowaliśmy, widząc że nie taki diabeł straszny jak go malują. Mimo tego,że staraliśmy się atakować rozsądnie, nie całym zespołem, w kilku sytuacjach nasi pomocnicy nie zdążali wrócić przy kontratakach gości.
Jeden z takich kontrataków zakończył się bramką dla Łękawicy. Mimo tego, że przegrywaliśmy 0:2, nasz zespół się nie załamał i konsekwentnie dążył do strzelenia bramki kontaktowej. Ostatecznie powiodło się to na 5 minut przed końcem spotkania, gdy do odbitej przez bramkarza piłki po uderzeniu przewrotką Ryśka Urbańskiego dopadł Marcin Biegun i strzelił ją do bramki. Mimo rzucenia się na rywala w ostatnich minutach, nie starczyło nam czasu na wyrównanie. Mimo niezłej i ambitnej gry niestety nie udało się nam sprawić niespodzianki i trzy punkty pojechały do Łękawicy.
0:1- 20 min. (karny), 0:2 - 35 min., 1:2 - Biegun 55 min.
Pieczara - G. Lach, Mrowiec I, Krzuś - D. Michalski, Ledniowski, Prochot, A. Michalski, Urbański, Rzeszótko - Biegun.